Od dziecka jestem fanem klubu piłkarskiego Barcelona. Największy wpływ na to miała niewątpliwie postać Ronaldinha, który czarował na każdym kroku. Jeżeli chodzi o polskie kluby, to trochę kibicuję Wiśle Kraków – głównie za sprawą słynnych już meczów z Parmą, Lazio, Schalke.
A ja z kolei nie kibicuję żadnemu klubowi, ale pewien sentyment mam do reprezentacji Hiszpanii. Myślę, że to efekt m.in. tego, że ogólnie podoba mi się kultura tego kraju.